niedziela, 9 czerwca 2013

Klimatyzacja w samochodzie.

Jak zadbać o klimatyzację?



 A A A
fot. Volkswagen
Klimatyzacja samochodowa kiedyś była luksusem, dziś jest właściwie elementem wyposażenia standardowego wielu aut. Jak o nią dbać, by skutecznie działała i nie szkodziła zdrowiu?
Pierwsza "klima" pojawiła się w 1933 r. w USA i była prostym urządzeniem dedykowanym do najdroższych limuzyn. 20 lat później w klimatyzację wyposażono pierwszy seryjnie produkowany samochód - Chryslera Imperial Airtemp. Na przestrzeni ostatniej dekady przestała ona stanowić luksus dla nielicznych, a obecnie blisko 80 proc. produkowanych pojazdów posiada tę instalację jako wyposażenie standardowe.
Układ klimatyzacji jest dość złożonym technologicznie urządzeniem wymagającym poprawnej eksploatacji. Zaniedbana nie tylko nie będzie spełniała swojego zadania, ale przy okazji może być bardzo szkodliwa dla zdrowia. Zasada jej działania jest niemalże taka sama jak w lodówkach czy klimatyzatorach domowych. Ciepłe powietrze jest schładzane przez czynnik chłodniczy krążący w układzie urządzenia. Najprościej można to nazwać "wymianą czynnika" czyli cykliczną zmianą stanu skupienia z ciekłego w lotny. Takie przejście skutkuje znacznym obniżeniemtemperatury gazu oraz ponownym przejściem w stan ciekły.

(fot. www.sxc.hu)
Każdy układ klimatyzacji składa się ze skraplacza (nazywanego też chłodnicą klimatyzacji, umieszczonego z przodu pojazdu, możliwie jak najbliżej wlotu powietrza z atrapy i przedniego zderzaka), parownika (podobnego do nagrzewnicy, umieszczonego wewnątrz pojazdu. Do niego poprzez zawór rozprężny trafia czynnik w postaci lotnej o stosunkowo niskiej temperaturze. Jego podstawowym zadaniem jest oddanie poprzez radiator niskiej temperatury gazu krążącego w jego wnętrzu do kanałów wentylacyjnych pojazdu) oraz zaworu rozprężnego (umieszczonego w komorze silnika przy przegrodzie oddzielającej ją z kabiną. Jego działanie powoduje rozprężenie czynnika, czyli przejście z postaci ciekłej do gazowej, co skutkuje bardzo silnym obniżeniem temperatury gazu). Gaz, którego niska temperatura została wykorzystana do schłodzenia pojazdu, zostaje zassany przez kompresor do skraplacza w którym przechodzi zmianę stanu z lotnego w ciekły. W nowoczesnych układach klimatyzacji stosuję się dodatkowo tzw. filtr osuszacz. Montowany jest on na odcinku wysokiego ciśnienia w celu zbierania drobnych zanieczyszczeń oraz wilgoci.
Układ klimatyzacji skazany jest na pracę w bardzo trudnych warunkach, w wysokich i niskich temperaturach, przy dużych różnicach ciśnień. Aby cieszyć się jej długim i efektywnym działaniem konieczne jest umiejętne jej używanie. - Paradoksalnie częste używanie przedłuża jej żywotność, bo cały układ smarowany jest olejem, który znajduje się w jego wnętrzu i dociera do wszystkich zakątków układu. Przede wszystkim do najdroższego elementu jakim jest kompresor, co chroni go przed korozją oraz degradującym tarciem - mówi Artur Szydłowski, ekspert Motointegrator.pl. W upalne lato wnętrze auta może rozgrzać się nawet do 50-60 st. C, dlatego przed włączeniem klimatyzacji samochód należy przewietrzyć - wówczas "klima" znacznie łatwiej poradzi sobie ze schłodzeniem powietrza i będzie mogła pracować w sposób cykliczny. Staławymiana czynnika chłodzącego nie jest możliwa - jego obieg składa się z kilku etapów: rozprężanie - oddanie energii - droga do procesu skroplenia - ponowne rozprężanie itd.


(fot. zdjęcie producenta)
Sygnałami, które powinny skłonić nas do wybrania się do serwisu jest słaba praca klimatyzacji, parowanie szyb oraz wydobywanie się z wentylacji nieprzyjemnego zapachu. Raz w roku powinno wymieniać się filtr kabinowy, czyścić kanały dystrybucji powietrza do wnętrza kabiny, odgrzybić parownik, sprawdzić drożność kanału odprowadzającego skropliny z parownika oraz oczyścić wloty powierza umieszczone na zewnątrz pojazdu. Jeżeli auto użytkowane jest w warunkach podwyższonego zanieczyszczenia, np. w dużym mieście czy też parkowany w pobliżu drzew to wymianę filtra oraz czyszczenie kanałów powinniśmy wykonywać co 6 miesięcy, najlepiej wczesną wiosną i jesienią. Nie rzadziej niż co 2 lata układ klimatyzacji powinien być oczyszczony z wilgoci i uzupełniony w czynnik chłodzący.
Co 3 lata z kolei należy wymienić filtr - osuszacz. Jego koszt waha się od 120 do 450 zł natomiast robocizny - od 50 do 250 zł. Każdorazowo trzeba go wymienić, gdy na skutek czynności technologicznych związanych z demontażem któregokolwiek z elementów lub kolizji układ klimatyzacji zostanie otwarty. Właściwości absorpcyjne filtra osuszacza są tak wysokie, że nowy filtr otwarty z próżniowego opakowania po upływie ok. 30 godzin zupełnie traci swoje właściwości. Nieprzyjemny zapach wydobywający się z nawiewów jest informacją, że do klimatyzacji wdarł się grzyb, co wywołuje alergie i podrażnia górne drogi oddechowe. Tu z pomocą może przyjść ozonowanie wnętrza pojazdu (koszt ok. 70 zł), które pozwala na zabicie pleśni, grzybów, roztoczy, bakterii i wirusów.
(fot. zdjęcie producenta)

- Serwisowanie ze względu na złożoną budowę układu klimatyzacji powinno być przeprowadzane tylko w wyspecjalizowanych punktach. Warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę aby mieć pewność dobrze wykonanej usługi. Często popełnianymi błędami jest wymiana filtra kabiny bez uprzedniego oczyszczenia kanałów doprowadzających i odprowadzających powietrze, zaniechanie odgrzybienia układu czy brak kontroli drożności kanału odprowadzającego skropliny - dodaje Szydłowski.
Innym błędem jest skracanie czasu wytwarzania próżni koniecznej do usunięcia pozostałej ilości czynnika chłodzącego oraz wilgoci. Czas ten jest zależny od tego czy układ jest wyposażony w jedno czy dwa gniazda serwisowe - w pierwszym przypadku jest on nie krótszy niż 30-40 minut, w drugim - co najmniej 20 minut. Dodatkowo przy autach z jednym gniazdem klimatyzacja nie powinna być uruchamiana przez minimum 10-15 minut - niestety wiele serwisów z chęciprzyspieszenia obsługi nie stosuje się do tego zalecenia, co może spowodować trwałe uszkodzenie kompresor. Wielkim błędem jest uzupełnianie czynnika chłodzącego na "oko". Informacje o jego minimalnej ilości znajdują się najczęściej w formie naklejki na komorze silnika. Niestety zdarza się, że nierzetelni serwisanci zaniżają ilość czynnika gdyż na przestrzeni ostatnich lat znacznie on podrożał.