niedziela, 6 listopada 2016

Kilka trików handlarzy: jak się nie nabrać?

  

 Kilka trików handlarzy: jak się nie  nabrać?

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    Chcesz kupić używany samochód? Ryzyko, że trafisz na oszustów, którzy chcą cię oskubać z pieniędzy, jest naprawdę duże. Prezentujemy najczęstsze sztuczki stosowane przez nie zawsze uczciwych sprzedawców
Handel samochodami to wbrew pozorom wcale niełatwy kawałek chleba. Konkurencja jest duża, ceny na polskim rynku są niższe niż w krajach sąsiednich, a popyt – umiarkowany. Żeby wyjść na swoje, profesjonalni sprzedawcy muszą się naprawdę natrudzić i nakombinować. Niektóre z handlarskich trików są legalne, inne to oczywiste łamanie prawa. W galerii pokazujemy, w jakich sytuacjach powinna wam się zapalić czerwona lampka!

Słownik ogłoszeniowy


- Bezwypadkowy. Dla handlarza to takie auto, w którym śladów wypadku nie widać na pierwszy rzut oka i raczej nikt wcześniej w nim nie zginął. Inne wytłumaczenie sprzedającego: poprzedni właściciel nie wspominał, że auto było „bite”.
 Porsche Panamera 3.0 Diesel  Bose Salon Polska
- Gwarancja. W przypadku auta używanego to dodatkowe ubezpieczenie, które ewentualnie pokryje część kosztów naprawy wybranych uszkodzeń, i to tylko pod ściśle określonymi warunkami, m.in. nie chroni przed usterkami, które mogły występować już w chwili zakupu

- Malowany błotnik. Naprawa blacharska została wykonana tak źle, że jej ślady widać z daleka. Jeśli lakier byłby ładny, patrz „bezwypadkowy”.
                                                                                                                                  - Nowa instalacja LPG. Dwie możliwości: albo ktoś zamontował w aucie gaz i sprawia on takie problemy, że mechanicy sobie z nim nie radzą, albo sprzedawca zainwestował w najtańszą instalację, żeby tylko pozbyć się paliwożernego złomu. „Instalacja wymaga regulacji” – autem nie da się normalnie jeździć, gaz jest do wymiany!
                                                                                                                        Serwisowany. Każde auto było jakoś serwisowane – należy dopytać: jak, gdzie, przez kogo i do kiedy? „Serwisowany w ASO” – czy aby nie tylko do końca gwarancji?

- Garażowany. Ozdobnik ogłoszenia, który nic nie mówi o samochodzie. Nie do sprawdzenia!                                                                                                                                                                                                          - Klima do nabicia Klimatyzacja niesprawna, być może na chwilę zacznie działać po napełnieniu jej świeżym czynnikiem. Gaz najpóźniej po kilku dniach się ulotni!                  MERCEDES CLK 500 AMG LIFT CABRIO AVANTGARDE W PL                                                                                                                                                                                                               Pułapki internetowe

Od kilku lat na polskich portalach internetowych pojawiają się też pułapki zastawiane przez zagranicznych oszustów. Najczęściej są to różne wersje oszustwa określanego na świecie jako „nigerian scam” – nie muszą one dotyczyć samochodów!
Jak to wygląda? Na portalu ogłoszeniowym pojawia się wyjątkowo korzystna oferta sprzedaży, np. samochodu lub motocykla. Ogłoszenie jest napisane zazwyczaj łamaną polszczyzną lub po angielsku. Z jego treści wynika, że sprzedaż wynika z przyczyn losowych, np. obcokrajowiec, który mieszkał w naszym kraju, musiał pilnie wrócić do swojego i teraz sprzedaje samochód, z którego tu korzystał. Pojazd jest zarejestrowany w Polsce i nie opłaca się go rejestrować w rodzinnym kraju sprzedającego. Auta nie można obejrzeć na żywo, bo sprzedawca wyjechał nim do siebie. Do ogłoszenia jest dołączony jednak komplet zdjęć, w tym często również zdjęcia dokumentów i detali. Oszuści przejmują też konta istniejących użytkowników portali aukcyjnych! Fałszywy sprzedawca oferuje, że jeśli ktoś wpłaci kaucję (rzekomo zwrotną) za pośrednictwem międzynarodowych firm oferujących przelewy gotówkowe, np. Western Union, to on na własny koszt prześle samochód za pośrednictwem firmy spedycyjnej. Sprzedający chętnie wysyła np. skany „swoich” dokumentów.
Typową cechą takich ogłoszeń jest to, że nie ma w nich numeru telefonu, kontakt ze sprzedawcą odbywa się mejlowo. Przestępcy na tyle dopracowali do perfekcji taktykę, że np. jeśli ofiara wpłaci daną kwotę, to dostaje mejla z linkiem do strony fałszywej firmy spedycyjnej, na której może śledzić rzekomy transport samochodu. To wszystko po to, żeby oszukany dopiero po kilku dniach zorientował się, że stracił pieniądze, a w tym czasie przestępcy zatrą już ślady.

Cofanie licznika

Cofanie przebiegu to w zasadzie niemal powszechny proceder na naszym rynku. Handlarze twierdzą często, że wcale nie chcą manipulować przy przebiegach, ale zmuszają ich do tego klienci, którzy oczekują niewiarygodnie niskich stanów liczników. Stało się już tak, że klienci wychodzą z założenia, że samochód i tak ma skręcony licznik, że trzeba brać na to poprawkę. Jeśli więc sprzedawca wystawia auto z przebiegiem 100 tys. km, kupujący i tak liczy się z tym, że przejechało ono raczej ok. 200 tys. Oferta uczciwego sprzedawcy z realistycznym przebiegiem wypada na tle pozostałych zupełnie nieatrakcyjnie – wielu potencjalnych kupujących z pewnością uzna, że jest on zaniżony.
Uwaga! Sama „korekta stanu licznika” nie jest jeszcze przestępstwem ani nawet wykroczeniem. Oszustwo popełni dopiero ten handlarz, który wprowadzi w błąd nabywcę co do przebiegu. Wystarczy więc, że sprzedawca nie wpisze w umowie przebiegu albo zaznaczy, że to tylko odczytany stan licznika.VOLKSWAGEN PASSAT MODEL 2016!!!!TANIO
Jak tego uniknąć? Pamiętaj, że od przebiegu auta ważniejsze są jego stan i to, czy było ono prawidłowo eksploatowane. Samochód, który jeździł tylko na długich trasach i był regularnie serwisowany, może być po 300-400 tys. km w lepszym stanie od auta, które pokonało 100 tys. km w miejskich korkach.
Postaraj się sprawdzić przebieg w różnych miejscach: w dokumentacji serwisowej, w internetowych bazach danych gromadzących informacje z przeglądów, na wydrukach z przeglądów. W przypadku drogich nowoczesnych aut warto zainwestować w usługę fachowca, który sprawdzi informacje ukryte głęboko w sterowniku pojazdu.

niedziela, 9 czerwca 2013

Klimatyzacja w samochodzie.

Jak zadbać o klimatyzację?



 A A A
fot. Volkswagen
Klimatyzacja samochodowa kiedyś była luksusem, dziś jest właściwie elementem wyposażenia standardowego wielu aut. Jak o nią dbać, by skutecznie działała i nie szkodziła zdrowiu?
Pierwsza "klima" pojawiła się w 1933 r. w USA i była prostym urządzeniem dedykowanym do najdroższych limuzyn. 20 lat później w klimatyzację wyposażono pierwszy seryjnie produkowany samochód - Chryslera Imperial Airtemp. Na przestrzeni ostatniej dekady przestała ona stanowić luksus dla nielicznych, a obecnie blisko 80 proc. produkowanych pojazdów posiada tę instalację jako wyposażenie standardowe.
Układ klimatyzacji jest dość złożonym technologicznie urządzeniem wymagającym poprawnej eksploatacji. Zaniedbana nie tylko nie będzie spełniała swojego zadania, ale przy okazji może być bardzo szkodliwa dla zdrowia. Zasada jej działania jest niemalże taka sama jak w lodówkach czy klimatyzatorach domowych. Ciepłe powietrze jest schładzane przez czynnik chłodniczy krążący w układzie urządzenia. Najprościej można to nazwać "wymianą czynnika" czyli cykliczną zmianą stanu skupienia z ciekłego w lotny. Takie przejście skutkuje znacznym obniżeniemtemperatury gazu oraz ponownym przejściem w stan ciekły.

(fot. www.sxc.hu)
Każdy układ klimatyzacji składa się ze skraplacza (nazywanego też chłodnicą klimatyzacji, umieszczonego z przodu pojazdu, możliwie jak najbliżej wlotu powietrza z atrapy i przedniego zderzaka), parownika (podobnego do nagrzewnicy, umieszczonego wewnątrz pojazdu. Do niego poprzez zawór rozprężny trafia czynnik w postaci lotnej o stosunkowo niskiej temperaturze. Jego podstawowym zadaniem jest oddanie poprzez radiator niskiej temperatury gazu krążącego w jego wnętrzu do kanałów wentylacyjnych pojazdu) oraz zaworu rozprężnego (umieszczonego w komorze silnika przy przegrodzie oddzielającej ją z kabiną. Jego działanie powoduje rozprężenie czynnika, czyli przejście z postaci ciekłej do gazowej, co skutkuje bardzo silnym obniżeniem temperatury gazu). Gaz, którego niska temperatura została wykorzystana do schłodzenia pojazdu, zostaje zassany przez kompresor do skraplacza w którym przechodzi zmianę stanu z lotnego w ciekły. W nowoczesnych układach klimatyzacji stosuję się dodatkowo tzw. filtr osuszacz. Montowany jest on na odcinku wysokiego ciśnienia w celu zbierania drobnych zanieczyszczeń oraz wilgoci.
Układ klimatyzacji skazany jest na pracę w bardzo trudnych warunkach, w wysokich i niskich temperaturach, przy dużych różnicach ciśnień. Aby cieszyć się jej długim i efektywnym działaniem konieczne jest umiejętne jej używanie. - Paradoksalnie częste używanie przedłuża jej żywotność, bo cały układ smarowany jest olejem, który znajduje się w jego wnętrzu i dociera do wszystkich zakątków układu. Przede wszystkim do najdroższego elementu jakim jest kompresor, co chroni go przed korozją oraz degradującym tarciem - mówi Artur Szydłowski, ekspert Motointegrator.pl. W upalne lato wnętrze auta może rozgrzać się nawet do 50-60 st. C, dlatego przed włączeniem klimatyzacji samochód należy przewietrzyć - wówczas "klima" znacznie łatwiej poradzi sobie ze schłodzeniem powietrza i będzie mogła pracować w sposób cykliczny. Staławymiana czynnika chłodzącego nie jest możliwa - jego obieg składa się z kilku etapów: rozprężanie - oddanie energii - droga do procesu skroplenia - ponowne rozprężanie itd.


(fot. zdjęcie producenta)
Sygnałami, które powinny skłonić nas do wybrania się do serwisu jest słaba praca klimatyzacji, parowanie szyb oraz wydobywanie się z wentylacji nieprzyjemnego zapachu. Raz w roku powinno wymieniać się filtr kabinowy, czyścić kanały dystrybucji powietrza do wnętrza kabiny, odgrzybić parownik, sprawdzić drożność kanału odprowadzającego skropliny z parownika oraz oczyścić wloty powierza umieszczone na zewnątrz pojazdu. Jeżeli auto użytkowane jest w warunkach podwyższonego zanieczyszczenia, np. w dużym mieście czy też parkowany w pobliżu drzew to wymianę filtra oraz czyszczenie kanałów powinniśmy wykonywać co 6 miesięcy, najlepiej wczesną wiosną i jesienią. Nie rzadziej niż co 2 lata układ klimatyzacji powinien być oczyszczony z wilgoci i uzupełniony w czynnik chłodzący.
Co 3 lata z kolei należy wymienić filtr - osuszacz. Jego koszt waha się od 120 do 450 zł natomiast robocizny - od 50 do 250 zł. Każdorazowo trzeba go wymienić, gdy na skutek czynności technologicznych związanych z demontażem któregokolwiek z elementów lub kolizji układ klimatyzacji zostanie otwarty. Właściwości absorpcyjne filtra osuszacza są tak wysokie, że nowy filtr otwarty z próżniowego opakowania po upływie ok. 30 godzin zupełnie traci swoje właściwości. Nieprzyjemny zapach wydobywający się z nawiewów jest informacją, że do klimatyzacji wdarł się grzyb, co wywołuje alergie i podrażnia górne drogi oddechowe. Tu z pomocą może przyjść ozonowanie wnętrza pojazdu (koszt ok. 70 zł), które pozwala na zabicie pleśni, grzybów, roztoczy, bakterii i wirusów.
(fot. zdjęcie producenta)

- Serwisowanie ze względu na złożoną budowę układu klimatyzacji powinno być przeprowadzane tylko w wyspecjalizowanych punktach. Warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę aby mieć pewność dobrze wykonanej usługi. Często popełnianymi błędami jest wymiana filtra kabiny bez uprzedniego oczyszczenia kanałów doprowadzających i odprowadzających powietrze, zaniechanie odgrzybienia układu czy brak kontroli drożności kanału odprowadzającego skropliny - dodaje Szydłowski.
Innym błędem jest skracanie czasu wytwarzania próżni koniecznej do usunięcia pozostałej ilości czynnika chłodzącego oraz wilgoci. Czas ten jest zależny od tego czy układ jest wyposażony w jedno czy dwa gniazda serwisowe - w pierwszym przypadku jest on nie krótszy niż 30-40 minut, w drugim - co najmniej 20 minut. Dodatkowo przy autach z jednym gniazdem klimatyzacja nie powinna być uruchamiana przez minimum 10-15 minut - niestety wiele serwisów z chęciprzyspieszenia obsługi nie stosuje się do tego zalecenia, co może spowodować trwałe uszkodzenie kompresor. Wielkim błędem jest uzupełnianie czynnika chłodzącego na "oko". Informacje o jego minimalnej ilości znajdują się najczęściej w formie naklejki na komorze silnika. Niestety zdarza się, że nierzetelni serwisanci zaniżają ilość czynnika gdyż na przestrzeni ostatnich lat znacznie on podrożał.

czwartek, 7 czerwca 2012

Yamaha Grizzly 700 4x4

Motocykle na całym świecie zgarnęły sobie spore grono fanów, którzy bardziej preferują jazdę właśnie na dwóch kółkach zamiast na czterech. Rynek motocyklowy jest bardzo duży i oferuje szeroki wybór umożliwiający znalezienie czegoś odpowiedniego praktycznie dla każdego.Szczególnie ekscytującym rodzajem jazdy jest jazda enduro, a więc po bezdrożach, błocie i piasku. Idealnym do tego sprzętem może być quad, a konkretnie model Yamaha Grizzly 700 4x4.
Motocykle tego typu od pozostałych różnią się przede wszystkim tym, że posiadają cztery koła, a nie dwa jak to zwykle bywa. Z zewnątrz Yamaha Grizzly jak sama nazwa wskazuje prezentuje się agresywnie i ostro. Od razu widać, że jest to sprzęt wprost stworzony do szaleństw w błocie czy piachu. Warto dodać, że pomimo swojego typowo terenowego przeznaczenia motocykl jest wyposażony w lampy, tak więc istnieje również możliwość jego zarejestrowania i poruszania się nim w ruchu ulicznym.
Po oglądnięciu z zewnątrz przychodzi czas na zagłębienie się w jego serce, a więc silnik. Yamaha została wyposażona w jednocylindrowy, chłodzony cieczą silnik o pojemności 686ccm i 5-cio biegową skrzynię biegów. Waga oscyluje w granicach 272 kg mierzona „na sucho”, której podczas jazdy praktycznie się nie czuje. Quady Yamahyzostały wyposażone w specjalny system, który w zależności od prędkości dobiera siłę i szybkość obracania się kolumny kierownicy, co jest wyjątkowo wygodnym rozwiązaniem, gdyż kierowca nie musi się więcej siłować z maszyną.
Sam silnik pracuje równo i zapewnia odpowiednią moc, której nie powinno zabraknąć nawet w najcięższych warunkach. Pozycja za kierownicą jest wygodna i nie męczy nawet po długich kilometrach przejażdżki. Zawieszenie także w pełni spełnia swoją rolę zmiękczając wszystkie napotkane na drodze nierówności. Grizzly 600 na rynku zadebiutował już roku 1998 i już od samego początku objął prym w swojej klasie. Kolejne jego modele 660 i 700 jedynie podniosły poprzeczkę dla konkurencji.